początku przetrwamy jakieś pół godziny przemówień, a potem już tylko dopchać się do stołu i jesteśmy w domu. Pamiętaj o najważniejszym, obojętnie, jak znaną personę spotkasz na drodze do stołu, potraktuj ją tak, jak na to zasługuje, jest tylko rywalem do kawioru.<br>Przyznam, że wyobrażałem sobie wystawne przyjęcie z mnóstwem gwiazd każdego formatu i w każdej dziedzinie bardziej jako intelektualny panel niż walkę o upieczonego mamuta, ale być może było tak dlatego, że na podobnej uroczystości nie byłem. W każdym razie zamierzałem jedynie nawiązać kilka pożytecznych kontaktów, przydatnych w mojej karierze, i tylko dlatego błagałem Roszka, by mnie ze sobą zabrał