Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
Mama zauważyła to i powiedziała:

- Tak. Masz słuszność. Może się zaziębić.
Ale jeszcze dziś zabierzemy się do roboty i uszyjemy
jej wyprawkę.

I zaraz zaczęła wyjmować z szuflady płótno
i batyst, koronki i włóczkę.

Jasia otrzymała wszystko, co tylko może posiadać małe
dziecko. Mama, która nie lubiła ani szyć, ani haftować
i którą rzadko widywałam dotychczas z robótką
w ręku, sama szyła jej koszulki, obrębiała pieluszki
i kocyki, robiła szydełkiem włóczkowe kaftaniczki,
czapeczki i buciczki, pikowała błękitną atłasową
kołderkę.

Przez cały czas szycia tej wyprawki siedziałam oczywiście
przykucnięta u jej nóg, z Jasią na kolanach.

Byłam tak oszołomiona swoim szczęściem, że
Mama zauważyła to i powiedziała: <br><br>- Tak. Masz słuszność. Może się zaziębić. <br>Ale jeszcze dziś zabierzemy się do roboty i uszyjemy <br>jej wyprawkę. <br><br>I zaraz zaczęła wyjmować z szuflady płótno <br>i batyst, koronki i włóczkę.<br><br>Jasia otrzymała wszystko, co tylko może posiadać małe <br>dziecko. Mama, która nie lubiła ani szyć, ani haftować <br>i którą rzadko widywałam dotychczas z robótką <br>w ręku, sama szyła jej koszulki, obrębiała pieluszki <br>i kocyki, robiła szydełkiem włóczkowe kaftaniczki, <br>czapeczki i buciczki, pikowała błękitną atłasową <br>kołderkę. <br><br>Przez cały czas szycia tej wyprawki siedziałam oczywiście <br>przykucnięta u jej nóg, z Jasią na kolanach. <br><br>Byłam tak oszołomiona swoim szczęściem, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego