Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
ulice. Więc jednak. Więc jednak to nie tylko na mapie, no, no.
Nazwy mijanych miejscowości niosą omszały zapach z piwnicy dawnych zdarzeń. Elektorowie sascy i Lola Montez. Dwory, nadworna muzyka i nadworni kapelmistrze, Wolfgang Amadeusz. Nocne serenady dźwięcznych podwórców i karety zaprzężone w wiele koni. Peruki i koronki, huk armat hałaśliwego Napoleona. Spojrzenie, twarz ukazująca się przelotnie w mroku zza firanki w barokowym oknie: przebiegły dyplomata czy skryta kochanka? Przy tym, jak wszędzie, dużo Polaków i dużo Polski. Ból i cierpienie wolnej duszy więzionej i ograniczonej przez materię. Beznadziejna i zwycięska klęską walka o wyższą rację ducha. Dezaprobata spraw doczesnych, póki
ulice. Więc jednak. Więc jednak to nie tylko na mapie, no, no.<br>Nazwy mijanych miejscowości niosą omszały zapach z piwnicy dawnych zdarzeń. Elektorowie sascy i Lola Montez. Dwory, nadworna muzyka i nadworni kapelmistrze, Wolfgang Amadeusz. Nocne serenady dźwięcznych podwórców i karety zaprzężone w wiele koni. Peruki i koronki, huk armat hałaśliwego Napoleona. Spojrzenie, twarz ukazująca się przelotnie w mroku zza firanki w barokowym oknie: przebiegły dyplomata czy skryta kochanka? Przy tym, jak wszędzie, dużo Polaków i dużo Polski. Ból i cierpienie wolnej duszy więzionej i ograniczonej przez materię. Beznadziejna i zwycięska klęską walka o wyższą rację ducha. Dezaprobata spraw doczesnych, póki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego