mój mózg identyfikuje je nawet po wielu latach.<br>Zaskoczony, milczałem. Stary przestał szlochać - równie nagle jak tamtego feralnego wieczoru, kiedy wręczył mi pięćdziesiąt groszy na landrynki w zamian za obietnicę, że nikomu nie powiem o biciu, zwłaszcza babci. <br>Przybysz wyciągnął z kieszeni kraciastą chusteczkę, otrząsnął ją z okruchów tytoniu i hałaśliwie wytrąbił nos.<br>- W porządku? Możemy jechać? - zapytałem cicho.<br>- Dziada ze mnie zrobili, ni <orig>mom</> nic! Cały majątek mi zabrali, komunisty jebane! <br>Histeryzował, rzucał się na siedzeniu, macał rękami, szukając klamki. Włączyłem bieg, szybko odstawiłem go do domu.<br>Rozdział III<br>Tola wyraźnie liczyła, że przejmę kontrolę i doprowadzę sprawę do szybkiego