Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
żeby nie wychodzić z sali! Zapierdalają do baraku. Biegiem! Wszyscy żołnierze z kursu niechętnie podnieśli się z krzeseł i zaczęli wychodzić z kantyny.
- To cześć Kapsel! - powiedziałem wyciągając rękę do kolegi z Krakowa, który teraz nie był już falowym żołnierzem i nawet siedzenie z nim przy jednym stoliku uchodziło za hańbę.
- Cześć! - odwzajemnił uścisk Kapsel.
- Jeszcze kiedyś spotkamy się na Wawelu i zaśpiewamy "Rezerwę"! - mówiłem z entuzjazmem. - Musimy wracać tym samym pociągiem! Koniecznie! Rysiek widząc że w kantynie nie ma już nikogo poza nami cicho zaintonował:
- Jak długo na Wawelu Zygmunta bije dzwon... Podchwyciliśmy melodię i dalej śpiewaliśmy już razem:
Tak
żeby nie wychodzić z sali! Zapierdalają do baraku. Biegiem! Wszyscy żołnierze z kursu niechętnie podnieśli się z krzeseł i zaczęli wychodzić z kantyny. <br>- To cześć Kapsel! - powiedziałem wyciągając rękę do kolegi z Krakowa, który teraz nie był już falowym żołnierzem i nawet siedzenie z nim przy jednym stoliku uchodziło za hańbę. <br>- Cześć! - odwzajemnił uścisk Kapsel.<br>- Jeszcze kiedyś spotkamy się na Wawelu i zaśpiewamy "Rezerwę"! - mówiłem z entuzjazmem. - Musimy wracać tym samym pociągiem! Koniecznie! Rysiek widząc że w kantynie nie ma już nikogo poza nami cicho zaintonował:<br>- Jak długo na Wawelu Zygmunta bije dzwon... Podchwyciliśmy melodię i dalej śpiewaliśmy już razem:<br>Tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego