długo przed debatami, których stał się przedmiotem, spostrzegłem, że pod tym względem społeczeństwo podobne jest do przyrody. Czyż społeczeństwo nie czyni z człowieka, stosownie do środowisk, w których rozwija się jego działalność, tylu różnych ludzi, ile jest odmian w zoologii? Różnice pomiędzy żołnierzem, robotnikiem, administratorem, adwokatem, próżniakiem, uczonym, mężem stanu, handlowcem, marynarzem, biedakiem, kapłanem są, chociaż trudniejsze do uchwycenia, nie mniej znaczne niż różnice, jakie dzielą wilka, lwa, orła, kruka, rekina, krowę morską, owcę itd. Istnieją więc i będą istnieć po wszystkie czasy gatunki społeczne, jak istnieją gatunki zoologiczne. Jeżeli Buffon stworzył wspaniałą pracę, próbując przedstawić w książce całość zoologii, czyż