Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10 (18)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
biorą przyjaciele? Z trzech źródeł. Pierwsze to koledzy z podstawówki (podwórka, ogólniaka; w każdym razie z niefrasobliwych lat szczenięcych). Drugie źródło to "byli", czyli eks-narzeczeni. Trzecie to narzeczeni niedoszli.
- Mogę nie widzieć się z moimi kumplami przez dwa lata, potem spotykamy się na jakiejś imprezie, wspominamy, jak to rzucałam hantlami i prawie trafiłam Mariusza w słabiznę, albo jak Emilka przywaliła Bonzie w głowę piórnikiem i od razu czujemy się, jakbyśmy znowu byli w 7a i matematyczka złapała nas na kolportowaniu satyrycznych wierszyków o nauczycielach - śmieje się Agata. - Wraca jakaś taka bliskość i nieważne jest to, że Bonzo się ożenił i
biorą przyjaciele? Z trzech źródeł. Pierwsze to koledzy z podstawówki (podwórka, ogólniaka; w każdym razie z niefrasobliwych lat szczenięcych). Drugie źródło to "byli", czyli eks-narzeczeni. Trzecie to narzeczeni niedoszli.<br>&lt;q&gt;- Mogę nie widzieć się z moimi kumplami przez dwa lata, potem spotykamy się na jakiejś imprezie, wspominamy, jak to rzucałam hantlami i prawie trafiłam Mariusza w słabiznę, albo jak Emilka przywaliła Bonzie w głowę piórnikiem i od razu czujemy się, jakbyśmy znowu byli w 7a i matematyczka złapała nas na kolportowaniu satyrycznych wierszyków o nauczycielach&lt;/&gt; - śmieje się Agata. &lt;q&gt;- Wraca jakaś taka bliskość i nieważne jest to, że Bonzo się ożenił i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego