Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 10
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Małkowską leczyłem od roku 1969 aż do śmierci. Zawsze uśmiechnięta, zawsze przyjacielska, zawsze szczera i otwarta. Towarzyszyła jej wierna przyjaciółka sprzed lat Maria Chmielewska-Mariol. Często spotykałem u niej młodych harcerzy, którym opowiadała o minionych latach o "rycerzach znad kresowych stanic, o obrońcach naszych polskich granic". Harcerze zostawiali jej emblematy harcerskie, szkolne tarcze i to, co mieli cennego. Ale gdy umarła, ówczesne władze nie zgodziły się na pochowanie jej na cmentarzu zasłużonych, nie pozwoliły na udział w pogrzebie ówczesnego sztandaru harcerskiego. Ks. Władysław Curzydło wygłosił na pogrzebie porywającą homilię. Z jego też inicjatywy powstał na nowym cmentarzu pomnik dłuta Henryka Burzca
Małkowską leczyłem od roku 1969 aż do śmierci. Zawsze uśmiechnięta, zawsze przyjacielska, zawsze szczera i otwarta. Towarzyszyła jej wierna przyjaciółka sprzed lat Maria Chmielewska-Mariol. Często spotykałem u niej młodych harcerzy, którym opowiadała o minionych latach o "rycerzach znad kresowych stanic, o obrońcach naszych polskich granic". Harcerze zostawiali jej emblematy harcerskie, szkolne tarcze i to, co mieli cennego. Ale gdy umarła, ówczesne władze nie zgodziły się na pochowanie jej na cmentarzu zasłużonych, nie pozwoliły na udział w pogrzebie ówczesnego sztandaru harcerskiego. Ks. Władysław Curzydło wygłosił na pogrzebie porywającą homilię. Z jego też inicjatywy powstał na nowym cmentarzu pomnik dłuta Henryka Burzca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego