Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
a z drugiego piętra piękny widok na park... Pustka i cisza... Pamiętam, jak mieszkało tam pięć rodzin... przenieśli ich do bloków z dziesięć lat temu... może wcześniej... od kiedy się zaczęłam tam sama zapuszczać?... początek podstawówki... Nagle wszystko opustoszało... Tak się tam cicho zrobiło. A w tym naszym mieszkaniu zawsze harmider, nigdzie miejsca dla siebie... Nad stawem stał strzaskany przez burzę dąb. Mała, żaden Słowacki z Byronem razem wzięci nie opisaliby tego miejsca. Full romantyzm... Dobrze, że Sławek powiedział, że on jest normalny i nie będzie tam ze mną przesiadywał, i nie mam stamtąd żadnych z nim wspomnień... Po prostu pustka
a z drugiego piętra piękny widok na park... Pustka i cisza... Pamiętam, jak mieszkało tam pięć rodzin... przenieśli ich do bloków z dziesięć lat temu... może wcześniej... od kiedy się zaczęłam tam sama zapuszczać?... początek podstawówki... Nagle wszystko opustoszało... Tak się tam cicho zrobiło. A w tym naszym mieszkaniu zawsze harmider, nigdzie miejsca dla siebie... Nad stawem stał strzaskany przez burzę dąb. Mała, żaden Słowacki z Byronem razem wzięci nie opisaliby tego miejsca. Full romantyzm... Dobrze, że Sławek powiedział, że on jest normalny i nie będzie tam ze mną przesiadywał, i nie mam stamtąd żadnych z nim wspomnień... Po prostu pustka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego