cerę i rzadkie włosy już od dzieciństwa, a trzecia ma wszystko fantastyczne aż do końca, mimo że nic nie robi.<br>Tu zrobię dygresję... W Milanówku żyje najpiękniejszy alkoholik na świecie. Kiedyś stałam za nim w kolejce w sklepie. Nigdy nie widziałam piękniejszego kształtu dłoni, ładniej sklepionego czoła, nosa, oczu. Nieprawdopodobna harmonia, klasa i wyrafinowanie. Jestem pewna, że zrobił wszystko, żeby zniszczyć swoją urodę. I jestem pewna, że nigdy mu się to nie uda. Bo tak ma. A inni tak nie mają. Ja na przykład tak nie mam, ale za to nie piję prawie w ogóle. Wiem, że moim obywatelskim i zawodowym