Zielony Manifest (ideologiczny katechizm partii, patrz ramka - red.) jest ładnie napisany, ale to za mało - przyznaje 20-letni Kamil Kapustka, student zarządzania z Zielonej Góry, który kandydował na współprzewodniczącego. - Przed wyborami trzeba wypracować konkretne postulaty, zwłaszcza gospodarcze.<br><br>Na razie Zieloni przywiązali się do gestów oraz nośnych, często znanych od dawna haseł, z którymi łatwo się zgodzić, dopóki ich naiwność nie przekracza granicy zdrowego rozsądku. Troska o prawa kobiet uniemożliwiła złagodzenie statutowej zasady przyznawania paniom nieparzystych miejsc na listach wyborczych. Teraz kobiety występują w charakterze lokomotyw bez względu na kompetencje.<br><br>W nurt budzącej uśmiech poprawności wpisuje się wywieszone na witrynie internetowej partii