Zapach idzie ku mnie, aż dreszcz idzie po plecach.<br>- Trafiłam? - śmieje się. - Widzę! Oto połowa naszych dziejów.<br>Aqua vitae, woda życia, okowita. Ile dała zwycięstw!<br>Praszczury pijali ją łapą, cum mano, wprost z dębowej kufy, a w taką noc jak dzisiejsza pan brat pił z panem bratem, jeśli jeden nawet hetmanem był, a drugiemu wiechcie z buta sterczały.<br>Wiedziałam, czym rozweselić serce Rokity!<br>Dębowej kufy nie ma! Ale znalazła się spora bańka i cynowa kwarta, której żadne muzeum nie odrzuci.<br>Ot co przywiozłam z myślą o waszmości.<br>Wzruszyła mnie.<br>Klękam, całuję spracowane palce ustami i sercem.<br>Czuję na czole lekki dotyk