Czechach przeszłaby zapewne niezauważona, gdyby nie zdjęcia, które pojawiły się we wszystkich dziennikach telewizyjnych. Uroczyste przyjęcie, otwierają się drzwi i wchodzi robot ASIMO - niewielka, biała postać przypominająca astronautę w księżycowym skafandrze. Przybysz ściska dłoń premiera Vladimira Spidli i wygłasza po czesku krótkie przemówienie informując, że przyjechał z Japonii, by oddać hołd pisarzowi Karelowi Čapkowi, który po raz pierwszy użył słowa "robot". - Gdyby Czapek mógł mnie zobaczyć, pewnie by się bardzo zdziwił - żartuje. Wznosi toast szampanem za Japonię, Czechy oraz przyjaźń między ludźmi i robotami, ale sam nie pije, bo - jak wyjaśnia - jest jeszcze niepełnoletni. Chwilę tańczy, a potem znika za drzwiami