Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Błogosławiona wina
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1958
Lepiej zatem na Gozdach... Znęciły się do końskiej
padliny, to ich nie zabraknie... Wyjechać najlepiej do Młynarzowej Niwki...
Droga wprawdzie wąska i kiepska, nawet jakby, nie daj Boże, woźnica nie utrzymał
koni i o drzewo saniami zaczepił... Ryzyko... Lecz gdzie radość bez ryzyka?...
Gdzie sytuacja bez trudu?...

Rozdział drugi
"Pospolita hołota" - mówił pogardliwie pan Moczydłowski o wilkach z tym samym
lekceważeniem, z jakim szlachta orężna zwykła była mówić o Tatarach. Lecz podobnie
jak brudne złodziejskie i pierzchliwe ordy stanowiły ciężką klęskę Rzeczypospolitej,
tak i wilk, tchórzliwy, latem pokątny rabuś, przeistaczał się co zimę w nieznośną
plagę, przyczynę tysięcy szkód i nieszczęść
Lepiej zatem na Gozdach... Znęciły się do końskiej <br>padliny, to ich nie zabraknie... Wyjechać najlepiej do Młynarzowej Niwki... <br>Droga wprawdzie wąska i kiepska, nawet jakby, nie daj Boże, woźnica nie utrzymał <br>koni i o drzewo saniami zaczepił... Ryzyko... Lecz gdzie radość bez ryzyka?... <br>Gdzie sytuacja bez trudu?...<br><br>Rozdział drugi<br>"Pospolita hołota" - mówił pogardliwie pan Moczydłowski o wilkach z tym samym <br>lekceważeniem, z jakim szlachta orężna zwykła była mówić o Tatarach. Lecz podobnie <br>jak brudne złodziejskie i pierzchliwe ordy stanowiły ciężką klęskę Rzeczypospolitej, <br>tak i wilk, tchórzliwy, latem pokątny rabuś, przeistaczał się co zimę w nieznośną <br>plagę, przyczynę tysięcy szkód i nieszczęść
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego