Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
przechodzi przez czarne kryształy.
(Czarne kryształy oznaczały maszyny rządowe).
- Rozkład prawdopodobieństwa?
- Siedemdziesiąt dwa, że przejął go transport niepubliczny i jeszcze rano wywiózł z Dystryktu.
- Dalej.
- Czternaście, że siedzi w domu.
- Adres.
- Watergate.
Hunt uśmiechnął się pod wąsem.
- Okay, przekopiuj mi resztę - podał Jasonowi ledpad.
Podczas kopiowania danych i autoryzowania przelewu honorarium, ucho podzielił się z Nicholasem osobistą refleksją.
- Wie pan, stopniowo dostajemy coraz więcej zleceń na ludzi jego pokroju, my i brokerzy informacji; także od mediów. Oni zaczynają wypływać na wierzch. Nieoficjalne staje się oficjalne. Na pewno nie wszystkim to się podoba, lecz według mnie to kolejny, naturalny obrót historii. Są
przechodzi przez czarne kryształy. <br>(Czarne kryształy oznaczały maszyny rządowe). <br>- Rozkład prawdopodobieństwa?<br>- Siedemdziesiąt dwa, że przejął go transport niepubliczny i jeszcze rano wywiózł z Dystryktu. <br>- Dalej.<br>- Czternaście, że siedzi w domu. <br>- Adres. <br>- Watergate. <br>Hunt uśmiechnął się pod wąsem. <br>- Okay, przekopiuj mi resztę - podał Jasonowi &lt;orig&gt;ledpad&lt;/&gt;.<br>Podczas kopiowania danych i autoryzowania przelewu honorarium, ucho podzielił się z Nicholasem osobistą refleksją. <br>- Wie pan, stopniowo dostajemy coraz więcej zleceń na ludzi jego pokroju, my i brokerzy informacji; także od mediów. Oni zaczynają wypływać na wierzch. Nieoficjalne staje się oficjalne. Na pewno nie wszystkim to się podoba, lecz według mnie to kolejny, naturalny obrót historii. Są
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego