czy też pragnę go jako współuczestnik dzieła stworzenia, drobny stwór niosący w sobie od narodzin aż po śmierć ziarno najwyższej Mądrości, jeden wśród milionów, którzy żyli, żyją i żyć będą, a obdarzeni są ziarnem takim samym, niezmiennym wśród mijania wieków! <br> Czesławie kochany, swastyki, sztandary i feretrony wyraźnie już widzę na horyzoncie. Jeśli śpisz - przebudź się, jeżeli jesz - rzuć posiłek, także pracę i dom. Przybywaj na pomoc.</><br><br><div sex="m" year="1942"><br><br> III [Warszawa po 22 VIII 1942]<br><br> Drogi Jerzy,<br> Wątpienie jest rzeczą szlachetną. I myślę, że gdyby powtórzyła się biblijna przygoda Sodomy, sprawiedliwych trzeba by było szukać raczej wśród wątpiących, niż wśród wyznawców. A jednak, jak