Typ tekstu: Książka
Autor: Mrożek Sławomir
Tytuł: Vatzlav
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1968
tacy dwa kieliszki szampana. Zatrzymuje się na widok Vatzlava i topielca.
VATZLAV - Hrabio... (Kłania się nisko. Lokaj kłania się również, patrzy na topielca) Spójrz tylko hrabio, jaka piękna mewa (pokazuje do góry. Lokaj patrzy do góry) ...Na co patrzeć w ziemię, kiedy można w niebo. (Lokaj patrzy na topielca) ... Spójrz hrabio, jak umiem tańczyć (Vatzlav wykonuje kilka kroków i podskoków. Lokaj patrzy na Vatzlava, ale zaraz przenosi spojrzenie na topielca) ... Cóż to u diabła, czyżby wolał trupa? Trup lepszy ode mnie? Co w nim ciekawego... Nie trzeba hrabio. Jeśli już koniecznie chcesz patrzeć na ziemię, ot, proszę, muszelka, tu leży (podnosi
tacy dwa kieliszki szampana. Zatrzymuje się na widok Vatzlava i topielca.<br>VATZLAV - Hrabio... (Kłania się nisko. Lokaj kłania się również, patrzy na topielca) Spójrz tylko hrabio, jaka piękna mewa (pokazuje do góry. Lokaj patrzy do góry) ...Na co patrzeć w ziemię, kiedy można w niebo. (Lokaj patrzy na topielca) ... Spójrz hrabio, jak umiem tańczyć (Vatzlav wykonuje kilka kroków i podskoków. Lokaj patrzy na Vatzlava, ale zaraz przenosi spojrzenie na topielca) ... Cóż to u diabła, czyżby wolał trupa? Trup lepszy ode mnie? Co w nim ciekawego... Nie trzeba hrabio. Jeśli już koniecznie chcesz patrzeć na ziemię, ot, proszę, muszelka, tu leży (podnosi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego