Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
będziecie wyglądać po męsku, mężnie, dostojnie i groźnie? Nabrał was ten ktoś. Wyglądacie na kogoś, kto od tygodnia nie miał szczęścia porządnie się wysrać!
- Brać ich! - wrzasnął do knechtów pierworodny syn Anzelma Aubry'ego, nosiciel tarczy z trzema sercami. Słup czarny z rodu Papebrocków dźgnął rumaka ostrogami.
- Brać ich! W łyka hultajów!

Szli za końmi, ciągnieni na powrozach łączących ich skrępowane nadgarstki z łękami siodeł. Szli, a niekiedy biegli, bo jeźdźcy nie żałowali ani wierzchowców, ani jeńców. Jaskier dwukrotnie wywalił się i kilka chwil jechał na brzuchu, wrzeszcząc, aż litość brała. Stawiano go na nogi, mało litościwie ponaglając drzewcem oszczepu. I gnano
będziecie wyglądać po męsku, mężnie, dostojnie i groźnie? Nabrał was ten ktoś. Wyglądacie na kogoś, kto od tygodnia nie miał szczęścia porządnie się wysrać! <br>- Brać ich! - wrzasnął do knechtów pierworodny syn Anzelma Aubry'ego, nosiciel tarczy z trzema sercami. Słup czarny z rodu Papebrocków dźgnął rumaka ostrogami.<br>- Brać ich! W łyka hultajów!<br> <br>Szli za końmi, ciągnieni na powrozach łączących ich skrępowane nadgarstki z łękami siodeł. Szli, a niekiedy biegli, bo jeźdźcy nie żałowali ani wierzchowców, ani jeńców. Jaskier dwukrotnie wywalił się i kilka chwil jechał na brzuchu, wrzeszcząc, aż litość brała. Stawiano go na nogi, mało litościwie ponaglając drzewcem oszczepu. I gnano
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego