słabującą Milvę, wampira Regisa i niżej podpisanego polecono włączyć do kolumny ciągnących za taborami zbiegów i cywilów. Cahir aep Ceallach, rosły młodzian, który z żadnej strony na cywila nie wyglądał, został przepasany biało-błękitną szarfą i wcielony do tak zwanej wolnej kompanii, to znaczy oddziału jazdy złożonego z przeróżnej maści hultajstwa zbieranego po drogach przez lyrijski korpus. Tym sposobem rozdzielono nas i wszystko wskazywało na to, że nasza wyprawa zakończyła się definitywnie i z kretesem.<br> Jak jednak domyślasz się, drogi czytelniku, nie był to wcale koniec, ba, nie był to nawet początek! Milva, gdy dowiedziała się o rozwoju wypadków, natychmiast ogłosiła