Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
zapchane kolanko - tłumaczy. - Tak doczekaliśmy Unii i teraz czekamy, aż im to kolanko strzeli. Bo że strzeli, to pewne - ocenia.
Na naszych oczach Historia przyznaje więc dziś rację hydraulikom, wielokrotnie posądzanym w czasie PRL-u o gnuśność, lenistwo i bumelanctwo. 32-letni Marek Łusiak z Warszawy, dziś właściciel samodzielnej firmy hydraulicznej, karierę zaczynał jako czeladnik w administracji na PRL-owskim blokowisku. Dobrze pamięta, jak jego mistrzowie starali się zaszczepić swój buddyjski spokój rozgorączkowanym klientom. - Do naszej pakamery przybiegł raz lokator, któremu woda zalewała mieszkanie. Mistrz odpowiedział: "Już idziemy", po czym wracał do lektury gazety. "Dlaczego nie idziemy, człowiekowi zalewa mieszkanie?" - dopytywałem
zapchane kolanko - tłumaczy. - Tak doczekaliśmy Unii i teraz czekamy, aż im to kolanko strzeli. Bo że strzeli, to pewne - ocenia. <br>Na naszych oczach Historia przyznaje więc dziś rację hydraulikom, wielokrotnie posądzanym w czasie PRL-u o gnuśność, lenistwo i bumelanctwo. 32-letni Marek Łusiak z Warszawy, dziś właściciel samodzielnej firmy hydraulicznej, karierę zaczynał jako czeladnik w administracji na PRL-owskim blokowisku. Dobrze pamięta, jak jego mistrzowie starali się zaszczepić swój buddyjski spokój rozgorączkowanym klientom. - Do naszej pakamery przybiegł raz lokator, któremu woda zalewała mieszkanie. Mistrz odpowiedział: "Już idziemy", po czym wracał do lektury gazety. "Dlaczego nie idziemy, człowiekowi zalewa mieszkanie?" - dopytywałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego