Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
znajomy sięga po butelkę, dał spokój
- O Warszawie, mówi pan, poruczniku... Myśleliście o Warszawie... odezwał się swoim niskim głosem. - Ba, któż z nas o niej nie myśli? - z tym retorycznym pytaniem podniósł do góry kieliszek.
"Co najmniej jakby zrobił szablą Ťprezentuj brońť na paradzie przed grobem Nieznanego Żołnierza..." - pomyślał Kolumb i nagle zrobiło mu się wstyd, że tak cynicznie traktuje wzruszenie rodaka.
- Czy pan wie, co to Warszawa? - zaczął lekceważąco pijany już Robert. Wie? - zapytał nagle Kolumba, jakby się bał lekceważącym tonem zrobić krzywdę kulawemu panu. - My tu, mój panie, opijamy akcję... - zaczął nie czekając na odpowiedź. - Akcję na medal, kostiumową, ale
znajomy sięga po butelkę, dał spokój <br>- O Warszawie, mówi pan, poruczniku... Myśleliście o Warszawie... odezwał się swoim niskim głosem. - Ba, któż z nas o niej nie myśli? - z tym retorycznym pytaniem podniósł do góry kieliszek.<br>"Co najmniej jakby zrobił szablą Ťprezentuj brońť na paradzie przed grobem Nieznanego Żołnierza..." - pomyślał Kolumb i nagle zrobiło mu się wstyd, że tak cynicznie traktuje wzruszenie rodaka.<br>- Czy pan wie, co to Warszawa? - zaczął lekceważąco pijany już Robert. Wie? - zapytał nagle Kolumba, jakby się bał lekceważącym tonem zrobić krzywdę kulawemu panu. - My tu, mój panie, opijamy akcję... - zaczął nie czekając na odpowiedź. - Akcję na medal, kostiumową, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego