rozegrany. Żeby im zamknąć gębę pojedziesz na wiec do Huty "Warszawa". Powiesz dwa słowa w imieniu zdrowego trzonu, no takie tam, że studenci to tylko uczyć się chcą i budować socjalistyczną ojczyznę, a nie rozrabiać. Mam naciski, że jak się nie zgodzisz, to mamy cię wywalić z organizacji. Z teatru i tak dalej.<br>- A do Berezy nie mam jechać?<br>- W Berezie akurat był mój ojciec, przedwojenny komunista. Uwierz mi, bracie, to nie jest nic takiego, a zamknie się im gębę, Chyba nie sądzisz, że ja ci nie ufam?<br>- A co tu jest do ufania! Niczego ze swoich poglądów nie ukrywam!<br>- No to w