nowego roku szkolnego. Pracę miałbym zacząć w styczniu nadchodzącego, trzydziestego szóstego roku. Moje honorarium wyniesie sto złotych miesięcznie, plus utrzymanie i pokój do własnego użytku. <br> Warunki zaakceptowałem. Zakomunikowane mi zostały sucho, bez uśmiechu, rzeczowo i oficjalnie. Moja rozmówczyni nie zadawała mi też żadnych pytań dotyczących moich kwalifikacji, rodzaju odbywanych studiów i tym podobnych. Być może słaba znajomość polskiego stawiała tamę elokwencji mojej rozmówczyni, ale bardziej wyglądało na to, że jest to osoba rzeczowa i nie skłonna do mieszania wątków towarzyskich ze "służbowymi". Zapytałem, czy Serioża mówi po polsku. Odpowiedziała, że mniej więcej tak, jak ona, co rysowało przede mną perspektywę żmudnego od podstaw