Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
gębę nie może, że znów musi kark zgiąć i uśmiechać się po prośbie - dla chleba, panie starszy, dla chleba...
Tak się zaczęła "praca społeczna".
Nie była to praca przyjemna, ale czy zarobku szuka się dla przyjemności ?
Szczęsny pobiegł za świeżym tropem nie ubezpieczonych ze spokojnym sumieniem, że czyni to dla ich dobra, aby miały opiekę lekarską i różne zasiłki.
Tropił wytrwale, z wzrastającą zaciekłością, bo na każdym kroku próbowano go zmylić, zastraszyć lub przekupić. I szło mu nie o zarobek, nie o mniejsze lub większe pogłówne, ale o ten awans na urzędnika.
Do Szamotulskiej wracał tylko na noc. A noce były nie
gębę nie może, że znów musi kark zgiąć i uśmiechać się po prośbie - dla chleba, panie starszy, dla chleba...<br>Tak się zaczęła "praca społeczna".<br>Nie była to praca przyjemna, ale czy zarobku szuka się dla przyjemności ?<br>Szczęsny pobiegł za świeżym tropem nie ubezpieczonych ze spokojnym sumieniem, że czyni to dla ich dobra, aby miały opiekę lekarską i różne zasiłki.<br>Tropił wytrwale, z wzrastającą zaciekłością, bo na każdym kroku próbowano go zmylić, zastraszyć lub przekupić. I szło mu nie o zarobek, nie o mniejsze lub większe pogłówne, ale o ten awans na urzędnika.<br>Do Szamotulskiej wracał tylko na noc. A noce były nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego