Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
dzwonów obwieszczających śmierć "starca z gór", pojawiało się dwoje starych ludzi. Białymi głosami śpiewali "Jezu Chryste, Panie miły cierpliwy, Baranku bardzo cierpliwy...". Przywiezieni przez Klatę spod Biłgoraja naturszczycy zadziałali jak brzytwa tnąca oko. Spektakl ewidentnie kulał, ale jednocześnie stawiał fundamentalne pytania. Miał w tonie coś z ducha punka i rewolty idealisty. Ta żarliwość udzieliła się publiczności - w plebiscycie "Uśmiech grejpruta" przegrał zwycięstwo tylko jednym głosem. Na EuroDramie Klata spotkał Piotra Kruszczyńskiego, równolatka, który objął dyrekcję teatru w Wałbrzychu. - Pamiętałem go jeszcze z warszawskiej reżyserii. Zwracał na siebie uwagę, bo chodził z tornistrem i robił nietypowe egzaminy, oparte na dźwięku i wizualizacjach
dzwonów obwieszczających śmierć "starca z gór", pojawiało się dwoje starych ludzi. Białymi głosami śpiewali "Jezu Chryste, Panie miły cierpliwy, Baranku bardzo cierpliwy...". Przywiezieni przez Klatę spod Biłgoraja naturszczycy zadziałali jak brzytwa tnąca oko. Spektakl ewidentnie kulał, ale jednocześnie stawiał fundamentalne pytania. Miał w tonie coś z ducha punka i rewolty idealisty. Ta żarliwość udzieliła się publiczności - w plebiscycie "Uśmiech grejpruta" przegrał zwycięstwo tylko jednym głosem. Na EuroDramie Klata spotkał Piotra Kruszczyńskiego, równolatka, który objął dyrekcję teatru w Wałbrzychu. - Pamiętałem go jeszcze z warszawskiej reżyserii. Zwracał na siebie uwagę, bo chodził z tornistrem i robił nietypowe egzaminy, oparte na dźwięku i wizualizacjach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego