Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 06.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
fałszu bitwa pod Monte Cassino, w której Polacy okazują się najważniejszymi i zgoła jedynymi bodaj bohaterami, jak wyżej. Natomiast armie stworzone w ZSRR po wyjściu Andersa to "formacje polskojęzyczne". Rudy - tak, Hanka Szapiro - nie, ich ofiara znowu nie jest równej wartości... Zakłamanie w PRL historii II Rzeczypospolitej owocowało właśnie jej idealizacją, z którą jeszcze do dzisiaj mamy do czynienia. Ujednobarwienie historii PRL na zasadzie tych samych mechanizmów skutkuje sondażami, które taki budzą sprzeciw.

Czyż naprawdę nie mogą tego pojąć chociażby panowie z IPN? Zapewne nie da się uwolnić historii od subiektywizmu, można jednak od prokuratury.



GROŃSKI

Państwo to nie ja

Na
fałszu bitwa pod Monte Cassino, w której Polacy okazują się najważniejszymi i zgoła jedynymi bodaj bohaterami, jak wyżej. Natomiast armie stworzone w ZSRR po wyjściu Andersa to "formacje polskojęzyczne". Rudy - tak, Hanka Szapiro - nie, ich ofiara znowu nie jest równej wartości... Zakłamanie w PRL historii II Rzeczypospolitej owocowało właśnie jej idealizacją, z którą jeszcze do dzisiaj mamy do czynienia. &lt;orig&gt;Ujednobarwienie&lt;/&gt; historii PRL na zasadzie tych samych mechanizmów skutkuje sondażami, które taki budzą sprzeciw.<br><br>Czyż naprawdę nie mogą tego pojąć chociażby panowie z IPN? Zapewne nie da się uwolnić historii od subiektywizmu, można jednak od prokuratury.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;GROŃSKI&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Państwo to nie ja&lt;/&gt;<br><br>Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego