Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
Ja w nic teraz nie wierzę. Ty jesteś żonaty?! To podłe!
Z ironią
Nie chciał mnie tracić i ukrywał to przede mną.
Do Matki
Pani nie wie, ile on mnie kosztował od roku. On wyłudził ode mnie tysiące. Ja straciłam rachunek. Ale nie chodzi o ilość. Mówił tylko o realizacji idei i o nędzy w domu. A wy sobie wcale dobrze żyjecie - teraz dopiero to widzę.
Rozgląda się
Ja świata w ogóle nie widziałam poza nim, ja stałam się inna przez niego. A on? Syn pani jest alfons, proszę pani, zwykły alfons. Rozumiesz,

jędzo ślepa? Wychowałaś syna na alfonsa. Z tego
Ja w nic teraz nie wierzę. Ty jesteś żonaty?! To podłe!<br> Z ironią<br>Nie chciał mnie tracić i ukrywał to przede mną.<br> Do Matki<br>Pani nie wie, ile on mnie kosztował od roku. On wyłudził ode mnie tysiące. Ja straciłam rachunek. Ale nie chodzi o ilość. Mówił tylko o realizacji idei i o nędzy w domu. A wy sobie wcale dobrze żyjecie - teraz dopiero to widzę.<br> Rozgląda się<br>Ja świata w ogóle nie widziałam poza nim, ja stałam się inna przez niego. A on? Syn pani jest alfons, proszę pani, zwykły alfons. Rozumiesz,<br>&lt;page nr=218&gt;<br>jędzo ślepa? Wychowałaś syna na alfonsa. Z tego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego