i osądu. Jest zadaniem. Wielkie narracje, których to zadanie się domaga, są narracjami emancypacyjnymi. W odróżnieniu od mitów, nie odnajdują jednak tego uprawomocnienia w źródłowych czynach „założycielskich”, ale w przyszłości mającej nadejść, to znaczy w Idei, którą należy urzeczywistnić."</><br><br><div1><br>magda@nous.czyli.umysł<br><br>Tak, ale powstaje problem wydumanej "idei". Miejsce mitologicznego rojenia o własnej wielkości zajęło przekonanie, że bez historii i bez tradycji można zbudować nowy wspaniały świat. To było marzenie komunistów i faszystów. Plemienne myślenie znikło, choć moim zdaniem nie do końca, a jego miejsce zajął totalitaryzm. Nie wiem, co lepsze.</><br><br><div1><br>marek@kosmos.czyli.świat<br><br>Zaraz. Tak nie