sentymentalne, i jak długo ofiary dają się wytłumaczyć utrzymywaniem kontroli nad światowymi wydarzeniami, tak długo dla Busha nie będzie to poważny kłopot. Jest oczywiście pewna granica społecznej odporności. Nie wiadomo dokładnie, gdzie ona leży. Została na pewno przekroczona w przypadku Wietnamu, ale trzeba pamiętać, że nałożyła się na to pacyfistyczna ideologia lat 60. Poza tym wtedy prowadzono powszechny pobór. Teraz do Iraku jadą żołnierze zawodowi, którzy sami godzą się na ryzyko.&lt;/&gt;<br>&lt;who7&gt;Co musiałoby się wydarzyć, aby Irak zagroził reelekcji Busha?&lt;/&gt;<br>&lt;who8&gt;- To musiałby być wielki zamach, pokazujący, że Stany Zjednoczone nie panują nad sytuacją, taki jak ten w 1983 roku w Libanie