sympatyków; ludzi, którzy myślą o Polsce i Świecie w poprzek tego, co proponują politycznie poprawni "znawcy tematu". Twórcy "Obywatela" nie uważają podziału postkomuna-postsolidarność za najbardziej istotny. - W wojnie prawicy z lewicą odmawiamy udziału, bo jest ona szkodliwa dla całokształtu funkcjonowania państwa i losów obywateli. Nie zamykamy oczu na podziały ideologiczne, światopoglądowe, czy biograficzne, ale uważamy, że to nie one powinny determinować rzeczywistość. Czerpiemy pomysły i idee zarówno od lewicy, jak i od prawicy, ale nie jesteśmy bynajmniej klasycznym centrum. Jeśli już, to określiłbym nas jako "radykalne centrum", bo kontestujemy także tak zwaną umiarkowaną, realistyczną i jedynie słuszną politykę dzisiejszego centrum