roku, i w "Formacie" - w tym samym roku. A przedtem mieliśmy wspólne ekspozycje w Berlinie, Darmstadt i Londynie. Krytyk Tadeusz Nyczek pisał, że reprezentujemy rodzaj ekspresjonizmu pozbawionego społecznych przesłań. To absolutna prawda. Jest to skrajnie indywidualistyczna, "egoistyczna" sztuka, gdzie każdemu chodzi jedynie o to, aby opowiadać o sobie... Nie o ideowych sprawach... I forma miejscami jest podobna.</><br><who1>Czy Twoje pokolenie posiada jakieś autorytety?</><br><who6>Nie chcę mówić za całe pokolenie, to są indywidualne wybory. Wydaje mi się, że istnieje kryzys autorytetów. Nie są to czasy jasnej, klarownej sytuacji etycznej, gdzie wiadomo, co jest niepodważalne. Moimi nauczycielami byli między innymi profesorowie: Jacek Gaj