Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
gazety adresowane do Mieczysława Stukonisa. "Cóż to jest? Wola Ludu i Sierp i Młot - psiakrew, jeszcze się przeziębię. To nie jest dobrze, że myślałem o tym fryzjerze; wszystko się źle skończy. Póki jeszcze jestem młody, wszystko mi jako tako idzie, ale później zestarzeję się i zestarzeję, bo jestem leniuch i idiota". Wytarł się mocno ręcznikiem, aż mu skóra na szyi poczerwieniała, wyczyścił zęby i począł szybko się ubierać. Jakiś mężczyzna śpiewał arię z Aidy. Głos był nieuczony, lecz mocny i jasny - pulsujący skoncentrowaną wesołością. Lucjan przerwał swą czynność i podszedł do okna. Na dole kręcili się ci sami ludzie. Głos niezwykle
gazety adresowane do Mieczysława Stukonisa. "Cóż to jest? Wola Ludu i Sierp i Młot - psiakrew, jeszcze się przeziębię. To nie jest dobrze, że myślałem o tym fryzjerze; wszystko się źle skończy. Póki jeszcze jestem młody, wszystko mi jako tako idzie, ale później zestarzeję się i zestarzeję, bo jestem leniuch i idiota". Wytarł się mocno ręcznikiem, aż mu skóra na szyi poczerwieniała, wyczyścił zęby i począł szybko się ubierać. <page nr=24> Jakiś mężczyzna śpiewał arię z Aidy. Głos był nieuczony, lecz mocny i jasny - pulsujący skoncentrowaną wesołością. Lucjan przerwał swą czynność i podszedł do okna. Na dole kręcili się ci sami ludzie. Głos niezwykle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego