zna tajemnicę blachy,<br>i gdy mu gęby się nie zatka,<br>potworne złoży doniesienie,<br>po którym urwie się dojenie<br>i Szmaciak skończy jak Zawadka.<br><br>Do diabła! Ten półgłówek Rurka<br>wciąż sterczy przy tych swoich kurkach,<br>nie wykazując nic czujności!<br>Straszliwie to Szmaciaka złości.<br>Przyjąć Deptałę do roboty -<br>toż to był pomysł idioty!<br>Czyżby już wyszło mu z pamięci,<br>jak ten im pod butami rzęził,<br>jak nagle strasznym głosem zawył <br>i spojrzał na nich ślipiem krwawym?!<br>I on takiego trzymał zbója!<br>O, Rurka, tyś jest kawał chuja!<br><br>Lecz co się stało, nie odstanie!<br>Teraz jest ważne niesłychanie,<br>żeby coś tutaj zachachmęcić,<br>niby okazać