też by o tym powiedzieli ludzie z Wadowic? Bo pomyśleć tylko! Jeszcze do wczoraj wiadomo było, że ten miły chłopak,_ spotykany zawsze o tej samej porze na ulicy - to syn Ankusowej, a ta przystojna kobieta, prowadząca za ręce dwie córeczki bliźniaczki - to sąsiadka z bloku nr 3, że Wiśniewski, który idzie właśnie z żoną, dostał wczoraj nowe mieszkanie i dzisiaj przeprowadza się do niego z baraków, że... - no cóż, na początku ludzi było niewielu i chcąc nie chcąc coś tam człowiek o każdym z nich słyszał, wiedział, codziennie niemal spotykał go na ulicy. Ale tak było do wczoraj. Bo już następnego