protestu. Odkładanie decyzji w tej sprawie spowoduje, że żniwa się skończą, a dodatkowy, najtańszy dla budżetu element stabilizowania rynku, nadal nie jest wdrażany w życie. Jeżeli zapadną decyzje pozytywne, to i tak będą one spóźnione o miesiąc. Nie chciałbym być jednak znany w społeczeństwie jako ten, co zabiera zabawki i idzie do domu. Chciałbym pozostać w pamięci jako ten minister rolnictwa, który realizuje konkretne zadania. Moglibyśmy jako koalicja ludowo - lewicowa tak sprawy poprowadzić, że mechanizmy skupu uruchomione zostają przed żniwami. Moglibyśmy wtedy śmiało powiedzieć, że zrobiliśmy to, co w naszej mocy. Jednak rząd nie zrobił tego, co mógł. Ograniczył się jedynie