Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 03.12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
się uwali i zapomni o skrzeczącej rzeczywistości. To czyn prawie samarytański. A czy trzęsąca się zgarbiona staruszka, kuśtykająca po skrzyżowaniu Marsa i Ostrobramskiej nie jest aby grubo okutanym dzieckiem? Czy jak na kartce napisano, że zbierane jest na operację ratującą od śmierci, to za moje miłosierne 50 groszy będzie choć igła do strzykawki? I czy ta strzykawka uratuje życie a nie zapewni "złoty strzał" ćpunowi?
Kilka dni temu wykasowałem trzy e-maile; jeden błagający o krew grupy O RH minus lub A Rh minus. Drugi - nauczycielki w sile wieku cierpiącej na hemoglobinurię. Trzeci - zbiórka na operację sześciolatka z rzadką chorobą kości
się uwali i zapomni o skrzeczącej rzeczywistości. To czyn prawie samarytański. A czy trzęsąca się zgarbiona staruszka, kuśtykająca po skrzyżowaniu Marsa i Ostrobramskiej nie jest aby grubo okutanym dzieckiem? Czy jak na kartce napisano, że zbierane jest na operację ratującą od śmierci, to za moje miłosierne 50 groszy będzie choć igła do strzykawki? I czy ta strzykawka uratuje życie a nie zapewni "złoty strzał" ćpunowi?<br>Kilka dni temu wykasowałem trzy e-maile; jeden błagający o krew grupy O RH minus lub A Rh minus. Drugi - nauczycielki w sile wieku cierpiącej na hemoglobinurię. Trzeci - zbiórka na operację sześciolatka z rzadką chorobą kości
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego