Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
nie czuł pan przypadkiem jakiegoś uderzenia w samochód?
- Myśli pan, że mogli nam wjechać w kufer? No, nie. Mieliśmy wprawdzie tylko jedno światło, ale mieliśmy. Poza tym z pewnością niczego takiego nie było. Z całą pewnością.
- No dobrze, a co pan sądzi o Skowrońskim? Może to on popełnił błąd?
- O ile wiem, to był znakomitym pilotem. Taka była przynajmniej opinia. A w tym akurat przypadku błąd nie wchodzi zupełnie w rachubę. Błąd pilota. Przecież oni szli na nasze światła i Skowroński mógł w ogóle nie dyktować.
- Niech mi pan jeszcze powie - chciał znowu zapytać o coś kapitan, gdy nagle drzwi otwarły
nie czuł pan przypadkiem jakiegoś uderzenia w samochód?<br>- Myśli pan, że mogli nam wjechać w kufer? No, nie. Mieliśmy wprawdzie tylko jedno światło, ale mieliśmy. Poza tym z pewnością niczego takiego nie było. Z całą pewnością.<br>- No dobrze, a co pan sądzi o Skowrońskim? Może to on popełnił błąd?<br>- O ile wiem, to był znakomitym pilotem. Taka była przynajmniej opinia. A w tym akurat przypadku błąd nie wchodzi zupełnie w rachubę. Błąd pilota. Przecież oni szli na nasze światła i Skowroński mógł w ogóle nie dyktować.<br>- Niech mi pan jeszcze powie - chciał znowu zapytać o coś kapitan, gdy nagle drzwi otwarły
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego