Polskiego Spisza, którym należy się szczere podziękowanie.<br><au>Stanisław Budzyński</></><br><br><div type="art"><br><br><tit>Klub srebrnego widelca</tit><br><br>Być może z jadłem jest jak z żoną - każdy ma je przypisane aż do śmierci, a więc Murzyn je bataty i proso, Chińczyk - grzybki moon i kiełki bambusa, Czech - knedle, a Polak - schabowy z kapustą popijany barszczykiem. Ale ileż jest diabelskiej pokusy w tym, żeby od czasu do czasu zrobić skok w bok i umówić się z piękną kobietą, nie mówiąc już o <foreign>rendez-vous</> z inną, najlepiej egzotyczną dla nas kuchnią. Jeśli tak się zdarzy, że znudzi się Wam bigos, pierogi lub <dialect>kwaśnica</> z wkładką, zamknijcie oczy i