Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
Samochód zatrzymał się na chwilę i odjechał z dużą szybkością.

Kolizję zauważył ze swojego fiata wyprzedzony tuż przed skrzyżowaniem Henryk Bednarczyk. Ruszył w pościg. Goniąc dawał światłami sygnał do zatrzymania się. Po kilkuset metrach uciekający samochód stanął. Z jasnego fiata wysiedli dwaj mężczyźni. Wysiadł także Bednarczyk: "Byłem bardzo zdenerwowany. Powiedziałem im, żeby zostali na miejscu, a ja pojadę zawiadomić milicję i pogotowie. Kierowca wtedy powiedział: "Jestem po dwóch piwach, odjadę z tego miejsca bocznymi drogami, niech pan nikomu nic nie mówi i nie zawiadamia milicji". " Gdy chciałem spisać numery rejestracyjne kierowca podyktował mi je sam".

Dopiero nazajutrz, w trakcie przesłuchania, Bednarczyk dowiedział
Samochód zatrzymał się na chwilę i odjechał z dużą szybkością.<br><br>Kolizję zauważył ze swojego fiata wyprzedzony tuż przed skrzyżowaniem Henryk Bednarczyk. Ruszył w pościg. Goniąc dawał światłami sygnał do zatrzymania się. Po kilkuset metrach uciekający samochód stanął. Z jasnego fiata wysiedli dwaj mężczyźni. Wysiadł także Bednarczyk: "Byłem bardzo zdenerwowany. Powiedziałem im, żeby zostali na miejscu, a ja pojadę zawiadomić milicję i pogotowie. Kierowca wtedy powiedział: "Jestem po dwóch piwach, odjadę z tego miejsca bocznymi drogami, niech pan nikomu nic nie mówi i nie zawiadamia milicji". " Gdy chciałem spisać numery rejestracyjne kierowca podyktował mi je sam".<br><br>Dopiero nazajutrz, w trakcie przesłuchania, Bednarczyk dowiedział
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego