się nam we znaki podłe jedzenie, dopiero po jakimś czasie zaczęły docierać paczki od najbliższych. Najpierw były to malutkie paczuszki, które zawierały np. tylko jedną kromkę chleba, z czasem jednak przesyłki były coraz bogatsze. Na wiosnę generał Okulewicz, który przebywał we Francji, zaczął wysyłać jeńcom prowiant w sposób zorganizowany, nie imiennie, ale całościowo, na obóz. Świetne paczki!</><br><br><who1>- Jednak prawie pięć lat spędził pan nie w Prentzlau, a w słynnym Woldenbergu - Oflagu II - C? Przypuszczaliście, że niewola potrwa aż tak długo?</><br><br><who2>- Eee tam, skądże, jak to Polacy. Byliśmy więcej niż pewni, że najwyżej posiedzimy do wiosny. Ale potem przyszła klapa Francji. Mieliśmy