ci nie odpowiada. A kto wie, co siedzi w głowie szefa? A nuż odbierze to jako osobisty afront i skoncentruje się na uprzykrzaniu ci życia? Warto mieć w odwodzie jakąś furtkę. I warto wtedy zagrać - inaczej twoje niezadowolenie będzie narastać, a trzymanie się spódnicy (lub klapy) szefa doprowadzi cię do impasu. To także dobra metoda, by przekonać się, czy pracodawcy naprawdę na tobie zależy. <br>Rozmowę z szefem należy przeprowadzić w sposób strategiczny i tylko w momencie, kiedy naprawdę dojrzałaś do zmiany. Pocieszeniem jest to, że jeśli jesteś dobrym pracownikiem w dobrej firmie, menedżerowie będą się o ciebie bili - oszczędzisz im kosztownego