Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
Oto po ciężkich chwilach przedzierania się przez igliwie lasów, podszycia pokrzyw, gęstwiny borówek, trzęsawiska i dżungle zadrutowanych, zabarykadowanych ulic nagle: Thalassa! Thalassa! Śpiew wiatrów, szmer fal!
Jezioro znów przesłoniły pagórki i kępki drzew. Teraz stukot kół na zwrotnicach, budki dróżników i wreszcie niski peron z gotyckimi szyldami "Murnau". Stacyjka niezbyt imponująca, szara i obdrapana. Wagony towarowe na bocznicach i czubate góry węgla.
Ściągam wór na podłogę, a potem sięgam po neseserek. Trzymam go kurczowo w lewej ręce, prawą ciągnę wór ku drzwiom. W tej chwili pociąg, który od kilku już minut zwalniał bieg, staje ze zgrzytem. Rzuca mnie na ławkę po
Oto po ciężkich chwilach przedzierania się przez igliwie lasów, podszycia pokrzyw, gęstwiny borówek, trzęsawiska i dżungle zadrutowanych, zabarykadowanych ulic nagle: Thalassa! Thalassa! Śpiew wiatrów, szmer fal!<br>Jezioro znów przesłoniły pagórki i kępki drzew. Teraz stukot kół na zwrotnicach, budki dróżników i wreszcie niski peron z gotyckimi szyldami "Murnau". Stacyjka niezbyt imponująca, szara i obdrapana. Wagony towarowe na bocznicach i czubate góry węgla.<br>Ściągam wór na podłogę, a potem sięgam po neseserek. Trzymam go kurczowo w lewej ręce, prawą ciągnę wór ku drzwiom. W tej chwili pociąg, który od kilku już minut zwalniał bieg, staje ze zgrzytem. Rzuca mnie na ławkę po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego