Typ tekstu: Książka
Autor: Kruszyński Zbigniew
Tytuł: Na lądach i morzach
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1998
na naprawę przy rampie. Rozmawialiśmy na tematy dowolne. O planach na wakacje. O egzaminie, na którym był odsiew. O studiach, które rozpoczynały się demonstracją losu tych, co na nie nie poszli. Demonstrował go zwłaszcza majster, wynajdujący dla nas co rusz nowe śmieci, najlepiej toksyczne, unurzane w czymś mazistym. Musiał je importować z sąsiednich wydziałów. O czwartej wracaliśmy zmęczeni i brudni. Nasza świadomość rozwijała się niezgodnie z założeniami. Oto, kim nie zostaniemy. Naprawczymi taboru kolejowego, choćby zepsuł się cały. Po południu, znów w akademiku, przesiadaliśmy się do sypialnych. Przesypialiśmy parę godzin, jeszcze rozdzieleni ścianą, na tapczanach nawet na kuszetki za wąskich. Wieczorem
na naprawę przy rampie. Rozmawialiśmy na tematy dowolne. O planach na wakacje. O egzaminie, na którym był odsiew. O studiach, które rozpoczynały się demonstracją losu tych, co na nie nie poszli. Demonstrował go zwłaszcza majster, wynajdujący dla nas co rusz nowe śmieci, najlepiej toksyczne, unurzane w czymś mazistym. Musiał je importować z sąsiednich wydziałów. O czwartej wracaliśmy zmęczeni i brudni. Nasza świadomość rozwijała się niezgodnie z założeniami. Oto, kim nie zostaniemy. Naprawczymi taboru kolejowego, choćby zepsuł się cały. Po południu, znów w akademiku, przesiadaliśmy się do sypialnych. Przesypialiśmy parę godzin, jeszcze rozdzieleni ścianą, na tapczanach nawet na kuszetki za wąskich. Wieczorem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego