Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
Co daj spokój? Jakby tobie tak wybili, dałabyś spokój? A pies się
nie upomni. Nie poda do sądu. Pies nie wie, że jest sprawiedliwość. Oko
za oko. Nie znajdę sukinsyna tak na jawie, to musi mi się kiedyś
przyśnić. Sny wiedzą najwięcej. W snach może ci się przyśnić, czego byś
inaczej nigdy nie wiedziała.
I na nic się nawet zdały nocne westchnienia wujenki, wydobywające się
jakby z otchłani już śmierci. Chodź, Władziu, chodź do mnie. No, chodź.
Tak że niepotrzebnie nakrywałem się z głową pierzyną, żeby nic nie
słyszeć, bo wujek zwykle odburkiwał wujence, daj mi spokój, śpię. Może
mi się
Co daj spokój? Jakby tobie tak wybili, dałabyś spokój? A pies się<br>nie upomni. Nie poda do sądu. Pies nie wie, że jest sprawiedliwość. Oko<br>za oko. Nie znajdę sukinsyna tak na jawie, to musi mi się kiedyś<br>przyśnić. Sny wiedzą najwięcej. W snach może ci się przyśnić, czego byś<br>inaczej nigdy nie wiedziała.<br> I na nic się nawet zdały nocne westchnienia wujenki, wydobywające się<br>jakby z otchłani już śmierci. Chodź, Władziu, chodź do mnie. No, chodź.<br>Tak że niepotrzebnie nakrywałem się z głową pierzyną, żeby nic nie<br>słyszeć, bo wujek zwykle odburkiwał wujence, daj mi spokój, śpię. Może<br>mi się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego