przepuścił kobiety przed sobą i sam zatrzymał się przy drzwiach, rozglądając się po gabinecie. Marta puściła rękę córki i widząc Michała, który wyszedł na powitanie zza biurka, rzuciła się do niego z otwartymi ramionami.<br>- Jak się cieszę, że żyjesz, że dobrze wyglądasz, Boże, aleśmy się zestarzeli, popatrz, wszystko miało być inaczej...<br>Zorientowała się, że córka i mecenas patrzą na nią ze zdziwieniem, więc cofnęła się o krok, odruchowo poprawiła fryzurę i znów wzięła dziecko za rękę.<br>- Chodź, Magdusiu, przedstaw się, to jest wujek Michał. Wiesz, Magda ma już siedem lat, w tym roku poszła do szkoły, ale umie czytać i pisać