Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
Mocka.
- To wszystko? - zapytał bez entuzjazmu, delektując się w myślach wyborną roladą.
- Tak - Mock wyjął podobny notes, notes podróżników i policjantów: czarny, obwiązany gumką, z wąskim parcianym paskiem, do którego przywiązany był ołówek. - O jeszcze jedno chciałbym pana prosić, dyrektorze. Proszę wobec personelu nie wymieniać mojego nazwiska ani stanowiska. Zachowanie incognito to najlepsze rozwiązanie w sytuacji, kiedy...
- Nie musi mi się pan tłumaczyć - powiedział cicho Hartner, przeżuwając w wyobraźni chrupiącą od skwarków kluskę pokrytą sosem i gęstwiną czerwonej kapusty.
- Proszę zrozumieć - Mock napisał w notesie nagłówek "Morderca z kalendarza". - Jest mi bardzo niezręcznie wydawać panu polecenia.
- Drogi radco - po "sprawie czterech
Mocka.<br>- To wszystko? - zapytał bez entuzjazmu, delektując się w myślach wyborną roladą.<br>- Tak - Mock wyjął podobny notes, notes podróżników i policjantów: czarny, obwiązany gumką, z wąskim parcianym paskiem, do którego przywiązany był ołówek. - O jeszcze jedno chciałbym pana prosić, dyrektorze. Proszę wobec personelu nie wymieniać mojego nazwiska ani stanowiska. Zachowanie incognito to najlepsze rozwiązanie w sytuacji, kiedy...<br>- Nie musi mi się pan tłumaczyć - powiedział cicho Hartner, przeżuwając w wyobraźni chrupiącą od skwarków kluskę pokrytą sosem i gęstwiną czerwonej kapusty.<br>- Proszę zrozumieć - Mock napisał w notesie nagłówek "Morderca z kalendarza". - Jest mi bardzo niezręcznie wydawać panu polecenia.<br>- Drogi radco - po "sprawie czterech
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego