Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
sobie pozwolić na to, by przymknąć oczy na zdradę mojej żony, ale nie mogę dopuścić, by powstało przekonanie, że można ze mnie robić idiotę. I stąd to wszystko. Może nie brzmi to przekonywająco, ale tak wygląda prawda. Zresztą chciałem rozmowę. z nią odłożyć na później, ale niestety wyjechała natychmiast po incydencie.
- Rozumiem. Trudno mi się zgodzić z pana sposobem myślenia, ale rozumiem. Niech mi pan jeszcze powie, czy nie zauważył pan czegoś dziwnego podczas rajdu, czegoś, co pana zaskoczyło, zastanowiło.

- Myśli pan o tej załodze... Zaraz, teraz dopiero sobie to uprzytomniłem, że widziałem rzecz zgoła nieprawdopodobną. Podczas tego półgodzinnego otwarcia parku
sobie pozwolić na to, by przymknąć oczy na zdradę mojej żony, ale nie mogę dopuścić, by powstało przekonanie, że można ze mnie robić idiotę. I stąd to wszystko. Może nie brzmi to przekonywająco, ale tak wygląda prawda. Zresztą chciałem rozmowę. z nią odłożyć na później, ale niestety wyjechała natychmiast po incydencie.<br>- Rozumiem. Trudno mi się zgodzić z pana sposobem myślenia, ale rozumiem. Niech mi pan jeszcze powie, czy nie zauważył pan czegoś dziwnego podczas rajdu, czegoś, co pana zaskoczyło, zastanowiło.<br>&lt;page nr=136&gt;<br>- Myśli pan o tej załodze... Zaraz, teraz dopiero sobie to uprzytomniłem, że widziałem rzecz zgoła nieprawdopodobną. Podczas tego półgodzinnego otwarcia parku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego