Musaba al-Zarkawiego&lt;/&gt; - powiedział "Rz" gen. dyw. &lt;name type="person"&gt;Andrzej Ekiert&lt;/&gt;, dowódca wielonarodowej dywizji &lt;name type="org"&gt;Centrum-Południe&lt;/&gt;.<br>&lt;name type="person"&gt;Al-Zarkawi&lt;/&gt; odpowiada za wiele krwawych zamachów w &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt;. Za jego głowę Amerykanie wyznaczyli 25 milionów dolarów nagrody. Tyle, ile oferują za &lt;name type="person"&gt;Osamę bin Ladena&lt;/&gt;. - Podczas tej "czarnej niedzieli" na terenie całego &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt; doszło do 600 incydentów zbrojnych, w tym do kilku w naszej strefie. Do zamachów przyznała się grupa &lt;name type="person"&gt;al-Zarkawiego&lt;/&gt;. Nie mam podstaw, by nie wierzyć w prawdziwość tego oświadczenia. Ataki musiały być zaplanowane centralnie - opowiadał gen. &lt;name type="person"&gt;Ekiert&lt;/&gt;. Podkreślił, iż w &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt; znajduje się wielu różnych zagranicznych najemników. - Również w ugrupowaniu &lt;name type="person"&gt;Muktady as-Sadra&lt;/&gt; toczy