Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
z piętnem komiśnej pieczęci, jak ciemnym znakiem rany, poniżej lewej piersi. Głowę oparł na złożonych rękach, szczupłymi nogami w szerokich żołnierskich cholewach okroczył poręcz. Rozgrzany ciepłem mieszkania i własnymi słowami, z ciemnym rumieńcem na smagłej twarzy, bez tchu nadążał swoim opowiadaniem aż po chwilę dzisiejszą.
- Więc co, dostał kompanię karną? - indagował Kolumb siostrę, nie nadążającą z tłumaczeniem.
Epopeja gefrajtra Petera Ahlgrima była może banalna dla ludzi w mundurach feldgrau, ale dla tych, strzelających do nich po cywilnemu, stanowiła samą esencję niezwykłości. Więc front. Transporty odcięte w śniegach, broniące się przed parotysięcznym oddziałem partyzanckim. Białe pustynie stepów, na których pod śniegiem tylko
z piętnem komiśnej pieczęci, jak ciemnym znakiem rany, poniżej lewej piersi. Głowę oparł na złożonych rękach, szczupłymi nogami w szerokich żołnierskich cholewach okroczył poręcz. Rozgrzany ciepłem mieszkania i własnymi słowami, z ciemnym rumieńcem na smagłej twarzy, bez tchu nadążał swoim opowiadaniem aż po chwilę dzisiejszą.<br>- Więc co, dostał kompanię karną? - indagował Kolumb siostrę, nie nadążającą z tłumaczeniem.<br>Epopeja gefrajtra Petera Ahlgrima była może banalna dla ludzi w mundurach &lt;page nr=127&gt; feldgrau, ale dla tych, strzelających do nich po cywilnemu, stanowiła samą esencję niezwykłości. Więc front. Transporty odcięte w śniegach, broniące się przed parotysięcznym oddziałem partyzanckim. Białe pustynie stepów, na których pod śniegiem tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego