doświadczeniem <br>'niewiedzy' w chrześcijańskiej mistyce apofetycznej. <br>Merton krytykuje stanowisko niektórych chrześcijan, według którego <br>należy się wyrzec wszelkich aspiracji do osobowej unii kontemplacyjnej <br>z Bogiem i głębokich przeżyć mistycznych. Ubolewa, iż niektórzy chrześcijanie <br>uważają tego rodzaju doświadczenie za zdradę prawdziwego chrześcijańskiego <br>objawienia, ludzką namiastkę zbawczego Słowa Bożego, pogańskie oszustwo <br>czy też indywidualistyczną ucieczkę od wspólnoty. Zwraca uwagę na to, że <br>z takiego punktu widzenia również dialog chrześcijaństwa z religiami Wschodu, <br>z hinduizmem, a zwłaszcza z zen, uważany jest za dość podejrzany, chociaż <br>"odkąd dialog jest postępowy, nie wolno go, oczywiście, atakować w otwarty <br>sposób". Merton podkreśla, iż długa tradycja mistyki chrześcijańskiej - od